- Patrycja Łata
Pierwsza klasyczna sesja beauty – Justyna
Po udanych próbach nawiązujących do beauty, w postaci sesji z Luizą w wannie pełnej mleka, postanowiłam kontynuować ten temat – z resztą zima to okres bardzo sprzyjający takim sesjom, bo nie trzeba ruszać się spod dachu i marznąć ;) Chociaż raz zrobiłam wyjątek – ale o tym w jednym z kolejnych postów. Wracając do sesji z Justyną – odbyła się w jej mieszkaniu, ma więcej miejsca niż ja, więc przytaszczyłam podstawowy sprzęt oświetleniowy w postaci 2 lamp reporterskich z parasolkami, a biała ściana w tle i piękny, różowy makijaż wykonany osobiście przez Justynę zrobiły resztę roboty ;) Przy jednym zdjęciu został też użyty handmade zielony filtr – kolorowa folia A4 z plastycznego, pocięta na 16 części i sklejona taśmą klejącą (zależnie od intensywności koloru folii sklejam 8 lub 16 warstw).
Technicznie: czas 1/200, ISO 100, przysłona w większości 8.0, kilka pierwszych zdjęć 2.8, ogniskowa 50-70 mm. Canon 5d Mark II + Sigma 24-70 f/2.8, 2 lampy reporterskie z parasolkami (biała odbijająca i biała transparentna), w różnych ustawieniach względem modelki.
Fotograf: Patrycja Łata
Modelka: Justyna Sancja Milenkiewicz












